piątek, 15 listopada 2013

Piątek z Pankracym

Pamiętacie Pankracego - takiego wytartego pieska, który pojawiał się co piątek - najpierw z Zygmuntem Kęstowiczem (czyli Władziem z "Klanu" ;-)), a potem z Arturem Barcisiem?
Dla mnie "Okienko Pankracego"  kojarzy się ze wspaniałymi chwilami z dzieciństwa - nie dość, że w perspektywie 2,5 dnia wolnego od szkoły to jeszcze uroczy pies Pankracy i jego program...A tam piosenki (niezapomniane "Łapy, łapy, cztery łapy..) teatrzyki, "Reksio" lub serial produkcji czechosłowackiej "Nikogo nie ma w domu". To był szał!

Na początku zawsze pojawiało się logo Telewizji Najmłodszych - znak, że zaraz będzie nadawane coś fajnego :-)






















A to Pankracy w swoim sławnym okienku:




















Kiedy znalazłam na youtubie odcinek "Okienka Pankracego"(TU) i słuchając piosenki śpiewanej na początku programu przez pieska, popłakałam się ze wzruszenia :-))
Leciało to tak:

Przez okienko Pankracego świat jest psiejski, czarodziejski..
Przez okienko Pankracego do Was się uśmiecham dziś,
Więc zapraszam na spotkanie i na wspólne oglądanie
ze mną - czyli z psem Pankracym, z czarodziejskim psem...

A TU sławna piosenka "Łapy, łapy, cztery łapy"...Bardzo ją lubię do tej pory i nawet śpiewam ją czasem mojemu siostrzeńcowi, choć talentu do śpiewania zdecydowanie mi pożałowano ;-)

Zacny program był z tego "Okienka"..Aż łezka kręci się w oku, bo teraz,  nie dość, że człowiek zmachany przyjdzie po robocie to tylko sam szajs leci - "Ukryta Prawda" lub "Rozmowy w Toku". Żal.pl jak to mawia młodzież...

8 komentarzy:

  1. Pamiętam! Uwielbiałam ten program! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja też.. Był świetny :-) A pamiętasz ten serial czechosłowacki "Nikogo nie ma w domu"? Na youtubie znalazłam tylko jeden odcinek, a jest raczej kiepskiej jakości:-( Chętnie bym go obejrzała...

      Usuń
    2. Tak, pamiętam ten serial. Najbardziej mi utkwił w pamięci odcinek, gdzie przyszli malarze, wymalowali pokój (podobało mi się pomalowanie wokół obrazów) i okazało się, że pomylili mieszkania. ;)

      Usuń
  2. To jeden z moich ukochanych programów!!! Nawet pisałam listy do Pankracego, które pewnie moja mama wyrzucała, wmawiając mi, że na pewno wysłała ;-)
    Lubiłam "Nikogo nie ma w domu". A pamiętasz Elizo teleturniej "Rambit", tuż przed Pankracym?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też pisałam listy i chyba nawet je sama wysyłałam, ale nigdy nie trafiły na antenę :-(
    Coś mi się kojarzy ten "Rambit"...To taki teleturniej, w którym chyba występowały drużyny z różnych szkół? Z teleturniejów to najbardziej pamiętam "Wielką Grę" - oglądałam twardo chociaż ni w ząb nie wiedziałam o co chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w Rambicie rywalizowały drużyny szkolne (chyba ostatnie klasy podstawówki), uwielbiałam to! Wielką Grę oglądałam dokładnie tak jak Ty ;-)

      Usuń
  4. Ten Pan Kracy zawsze mnie denerwowal ( dzis wiem, ze dzialal bardzo depresyjnie i przygnebiajaco) i ta jego piosenka zachrypnietego starego psa tez.
    Ale ogladalam, bowiem najabrdziej mnie ciekawiiklo to, co jest za ta brazowa ( paskudna) kotara. I wypatrywalam kazda chwile, kiedy sie energicznie ruszal odslaniajac na sekund kilka ta wielka tajemnice okienka.

    Po 35 latach stwierdzam, ze piosenka mnie irytuje tak samo jak kiedys, kotara dalej jest paskudna , a okienko juz nie wywoluje tak silnych emocji zaciekawienia.
    Jeden z przygnebiajacych programow dla dzieci w tamtych latach i nie ma mowy ZE POLUBIE.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten Pan Kracy zawsze mnie denerwowal ( dzis wiem, ze dzialal bardzo depresyjnie i przygnebiajaco) i ta jego piosenka zachrypnietego starego psa tez.
    Ale ogladalam, bowiem najabrdziej mnie ciekawiiklo to, co jest za ta brazowa ( paskudna) kotara. I wypatrywalam kazda chwile, kiedy sie energicznie ruszal odslaniajac na sekund kilka ta wielka tajemnice okienka.

    Po 35 latach stwierdzam, ze piosenka mnie irytuje tak samo jak kiedys, kotara dalej jest paskudna , a okienko juz nie wywoluje tak silnych emocji zaciekawienia.
    Jeden z przygnebiajacych programow dla dzieci w tamtych latach i nie ma mowy ZE POLUBIE.

    OdpowiedzUsuń