Oto najmłodszy obywatel PRL :-)
Niezapomniani wielcy sportowcy, polscy Olimpijczycy, o ich sukcesach pamiętamy dziś. No i pani Irena Szewińska, której brak już świeżości w kroku, jak kiedyś niefortunnie wyraził się pewien komentator :-))
Duma PRL-u czyli sławne PGR-y, PGR w Mieliszewie chyba był jakiś szczególny, bo pojawił się w Encyklopedii kilka razy...
A tu koszmar mojego dzieciństwa: dentysta-sadysta. Ten straszny fotel budził grozę w nie jednej klasie. Pamiętam, że przez całą podstawówkę (dla niewtajemniczonych kiedyś trwałą 8 lat) fotel w szkolnym gabinecie dentystycznym pozostał ten sam. Jak dobrze, że stomatologia poszła na przód :-)
Przedszkolaki - do tej pory rozkminiam jaką zupę im podano..
Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze, sama kiedyś należałam, nawet chyba gdzieś powinnam mieć książeczkę.
Oczywiście w Encyklopedii nie mogło zabraknąć hasła PZPR...nie ma to jak towarzysz Gierek :-)
Szczęśliwa rodzina w PRL-u:
Jako dziecko bardzo lubiłam te ilustracje.
W PRL-u bardzo ważne były święta państwowe:
Nie mogłabym nie zamieścić zdjęć ówczesnej Warszawy, aż trudno sobie wyobrazić, że na Pl. Zamkowym była pętla autobusowa :-)
Było także coś dla chłopców, oczywiście Kubuś dzielnie asystował przy lotnictwie cywilnym ;-)
A na sam koniec to co znalazłam po latach - stary jesienny liść i naklejkę z kultowego wafelka Kuku Ruku, który można było zakupić tylko w Pewexie. Pamiętacie ten szał?
Świetne te ilustracje. Szkoda, że tego nie miałam. Co do zupy - obstawiam pomidorówkę. Koty to najlepsi blogowi (i nie tylko) asystenci :-)
OdpowiedzUsuńTeż obstawiam pomidorówkę, chociaż tak dziwnie z ziemniakami :-)
OdpowiedzUsuńA co do kotów i ich asystentury to najprawdziwsza prawda, są niezastąpione :-))
pomidorowa z kopytkami?
Usuń